Trwa ładowanie...

Czy kranówka powoduje raka? Tak twierdzi Anna Puślecka. Postanowiliśmy zapytać ekspertów

Anna Puślecka szokuje swoimi wpisami
Anna Puślecka szokuje swoimi wpisami (Instagram)

- Dostajemy telefony od samego rana - od chorych kobiet - mówi Anna Kupiecka z fundacji Onkocafe. Panika wśród pacjentek wybuchła po tym, jak Anna Puślecka opublikowała na swoim Instagramie wpis dotyczący rakotwórczych właściwości wody z kranu.

1. Rakotwórcza kranówka?

Była dziennikarka TVN ma niekwestionowane zasługi w poszerzaniu świadomości Polaków na temat chorób nowotworowych. Na portalach społecznościowych relacjonuje swoją walkę nie tylko z chorobą. Często w osobistych wpisach ujawnia prawdę o tym, z czym muszą się mierzyć pacjenci onkologiczni na co dzień – drogimi lekami i bezdusznymi przepisami.

W swoich wpisach często nie boi się iść pod prąd. Dlatego jej profil ciągle zyskuje na popularności. Ostatni post wywołał jednak burzę, której dziennikarka się chyba nie spodziewała.

Umieściła w nim zdjęcie z sesji zdjęciowej dla magazynu "Wysokie Obcasy". Emocje wywołał jednak opis jaki pod nim zamieściła. "Śmiertelność z powodu raka piersi we wszystkich krajach UE maleje, w Polsce rośnie! Dlaczego? Powodów jest wiele: brak odpowiedniej profilaktyki, zła diagnostyka, przestarzały sprzęt, stare metody leczenia, brak dostępności (refundacji) do nowoczesnych leków. Wymieniać można bez końca..."

Zobacz film: "Bezdech senny ma związek z czerniakiem"

Z tymi słowami nie sposób się nie zgodzić. Problem w tym, że na tym post się nie zakończył. Dalej Puślecka wylicza najczęstsze czynniki wywołujące raka piersi. A wśród nich m.in. – stres i zanieczyszczenie powietrza, palenie papierosów, brak ruchu, picie alkoholu i wody z kranu.

"Picie wody z kranu - tak, tak, niestety... Ostatnio tak promowane wpływa na zachorowanie na raka piersi. Dlaczego? Zawiera rakotwórczy fluor i chlor oraz estrogeny (!!!), które wraz z moczem wnikają do wód gruntowych i żadne filtry (ani te miejskie, ani te domowe) nie są w stanie ich wyeliminować" - możemy przeczytać na Instagramie Anny Puśleckiej.

2. Jak czysta jest woda z kranu?

Anna Kupiecka z fundacji Onkocafe przypomina, że podając dalej informacje takie jak ta, należy się zastanowić, kto je czyta.

- Dostajemy telefony od samego rana - od chorych kobiet. Dziewczyny boją się tego, jak będzie przebiegało ich dalsze leczenie. Pamiętajmy, że każda taka rewelacja u ludzi chorych po prostu buduje strach – mówi Kupiecka

- Każdy serwis, który bezmyślnie puszcza to dalej - dla mnie traci wiarygodność. Zapominamy, że to sprawa życia i śmierci – kończy.

Podobnego zdania jest dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Centrum Onkologii. Wczoraj do jej gabinetu trafiła przerażona pacjentka, która pytała, czy picie wody z kranu jest bezpieczne.

- Staram się na bieżąco śledzić publikacje medyczne dotyczące onkologii. I nigdy nigdzie się nie spotkałam z takimi doniesieniami, które by dowodziły wpływu picia wody z kranu na rozwój raka piersi. Jeżeli w ogóle są w tej wodzie jakieś ilości estrogenów, to są one na tyle minimalne, że nie mogą mieć niekorzystnego wpływu na nasz organizm. Zwłaszcza, że biologiczny okres półtrwania w osoczu estrogenów wynosi 7 godzin - wyjaśnia onkolog.

Jakość wody w kranie zalezy od tego skąd jest pobierana, a także tego w jaki sposób jest oczyszczona. Mateusz Fidor, inżynier energii odnawialnych zwraca uwagę na fakt, że jest jeszcze jeden czynnik wpływający na jakość wody.

- Po wyjściu z oczyszczalni ścieków jest idealnie zdatna do picia. Wiele zależy od tego jakimi rurami idzie do mieszkania. Jeśli rury są stare może okazać się, że woda będzie zawierała jakieś inne związki chemiczne. Co warto podkreślić, nadal będzie nadawała się do spożycia. Najlepiej jednak przy starych rurach taką wodę przegotować. Jeśli się tego nie zrobi, można najwyżej dostać rozstroju żołądka.

Na uwagę dotyczącą tego, że niektórzy internauci obawiają się o to, że woda zawiera fluor i chlor odpowiada, że obawy są o tyle bezzasadne, że oba związki chemiczne faktycznie są w wodzie, ale to dobrze.

- W niektórych miastach fluor i chlor mogą znajdować się w wodzie jako produkty uboczne oczyszczania wody. Kluczową rolę odgrywa tu ich stężenie. W wodzie z kranu oba te pierwiastki są w tak nikłym stężeniu, że nie mogą powodować żadnego efektu na organizm. Można to porównać do wody w basenie. Chlor sam w sobie jest drażniący dla skóry, a w basenie możemy bezpiecznie pływać. Dzieje się tak ponieważ jest w bezpiecznym stężeniu dla organizmu.

Inżynier Fidor jest zawiedziony faktem, że osoba publiczna pozwala sobie na szerzenie niesprawdzonej informacji.

- W każdej gminie jest oddział administracji publicznej powołany do tego, by badać stan wody. Każdy może wejść na stronę lub pójść i sprawdzić, jaki jest stan wody u niego w mieszkaniu. Wolałbym też, żeby osoba, która zabiera tak stanowczy głos w tej sprawie dysponowała jakimiś dowodami, badaniami, a to jest potencjalnie niebezpieczna plotka.

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze