W ciągu miesiąca jej waga drastycznie wzrosła. Okazało się, że od 20 lat żyje z groźnym schorzeniem
Gdy w ciągu zaledwie czterech tygodni rozmiar ubrań młodej kobiety znacząco się zmienił, lekarze uznali, że to wina diety. Na nic zdały się tłumaczenia mamy trójki dzieci, że doskwiera jej ból i czuje się "jakby niosła plecak pełen kamieni". USG jamy brzusznej wykazało torbiel wielkości ok. 120 cm.
1. Lekarze jej nie wierzyli
Pochodząca ze Szkocji Sarah przez lata zmagała się z ignorancją lekarzy. Mama trójki dzieci musiała mierzyć się z komentarzami na temat jej diety i stylu życia. Powodem tego był jej sporych rozmiarów brzuch, przypominający zaawansowaną ciążę.
- Tak często słyszałam ich wymówki, że zaczęłam w nie wierzyć – wspomina kobieta i dodaje: - Zawsze mówili po prostu: "Jesteś gruba, jesteś otyła, musisz mniej jeść" – cytuje słowa lekarzy.
- To doprowadzało mnie do szału, nie jadłam dużo, a w dodatku byłam na wielu dietach, próbując stracić dodatkową wagę. To się nigdy nie udało – mówi z rozgoryczeniem.
Nieustanne przybieranie na wadze nie wzbudziło podejrzeń żadnego z lekarzy poza jednym. Sarah trafiła na niego po 20 latach odbijania się od ściany niezrozumienia. Medyk przyznał, że nie zgadza się z opiniami innych i skierował kobietę na badanie ultrasonograficzne.
2. Zadziwiające znalezisko
USG ujawniło, że niemal całą jamę brzuszną Sarah wypełnia guz wielkości około 120 cm. Miażdżył jej narządy wewnętrzne i odpowiedzialny był za osobliwy wygląd brzucha.
Dwa miesiące później Szkotka przeszła skomplikowaną operację. W ciągu trwającej cztery i pół godziny zabiegu usunięto jej macicę, a także dokonano częściowej resekcji żołądka. Okazało się, że kobieta cierpi na endometriozę. To choroba, u której podłoża leży rozrost błony śluzowej macicy, czyli endometrium, poza jamą macicy. Endometrium może rozrastać się po różnych narządach wewnętrznych, a często jedynymi objawami jest bolesne miesiączkowanie czy ból w czasie stosunku. Nieleczona choroba postępuje, prowadząc z czasem nawet do destrukcji narządów.
- Lekarz powiedział mi, że w ciągu ostatnich 25 lat swojej pracy nigdy nie widział czegoś takiego – opowiada pacjentka i przyznaje, że przed operacją mąż kobiety usłyszał, że Sarah ma 50 proc. szans na przeżycie.
3. Endometrioza, której nie dostrzegł nikt
Sarah przyznaje, że pierwsze objawy choroby zauważyła już w 2000 roku, gdy miała 16 lat. Wtedy pojawiły się miesiączki tak bolesne, że uniemożliwiały nastolatce normalne funkcjonowanie. Później było tylko gorzej, aż Sarah musiała odejść z pracy.
A to był dopiero początek. Jednak na przestrzeni następnych 20 lat nikt nie powiązał dolegliwości Sarah z jej wagą oraz potencjalnymi schorzeniami. W zamian słyszała, że nie jest jedyną kobietą, która cierpi z powodu bólów menstruacyjnych.
Torbiel, która prawdopodobnie rosła od 2017 roku w jamie brzusznej Sarah, to objaw typowy dla endometriozy. Jednak jej rozmiary już nie są typowe. Kobieta czeka na wyniki badania histopatologicznego, które wykluczy nowotwór. Szanse na to nie są duże, bo zdaniem lekarzy zbyt długo zwlekano z diagnozą i leczeniem.
- Chciałabym być normalna, mieć normalne życie, w którym mogę iść do pracy, wyjechać na wakacje i cieszyć się czasem z moimi dziećmi i przyjaciółmi, ale nie mogę i nigdy nie będę mogła tego zrobić, bo wszystkie moje objawy były ignorowane przez tak długi czas – mówi rozgoryczona kobieta.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.
