Trwa ładowanie...

Problem 70 proc. Polaków. Może doprowadzić do raka żołądka, chłoniaka

Nawet 70 proc. Polaków zakażonych Helicobacter pylori. Bakteria może prowadzić do choroby wrzodowej i raka żołądka
Nawet 70 proc. Polaków zakażonych Helicobacter pylori. Bakteria może prowadzić do choroby wrzodowej i raka żołądka (Getty Images)

To problem, który może dotyczyć ogromnej grupy pacjentów. Zakażenie bakterią Helicobacter pylori może doprowadzić do choroby wrzodowej dwunastnicy bądź żołądka, a nawet do raka. - Helicobacter pylori jest uznana za kancerogen klasy pierwszej - mówi gastrolog dr n. med. Wojciech Marlicz.

spis treści

1. Zakażenie latami nie daje objawów

Skala problemu jest ogromna.

- Dane sprzed dekady wskazują, że prawie 70 proc. Polaków było zakażonych bakterią Helicobacter pylori. Jestem koordynatorem europejskiego rejestru Helicobacter pylori. W Europie mamy na razie zgłoszonych 60 tys. pacjentów, którzy byli zakażeni i przeszli eradykacje. Staramy się zachęcać gastroenterologów, aby uzupełniali ten rejestr, żeby określić m.in., ile jest w tej chwili osób zakażonych i jaka jest odpowiedź na leczenie - mówi dr hab. Wojciech Marlicz z Kliniki Gastroenterologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

Zakażenie latami może nie dawać żadnych objawów. Szacuje się, że zaledwie 10-20 proc. pacjentów odczuwa dolegliwości.

- Bakterią możemy się zarazić już w dzieciństwie. Pacjenci najczęściej skarżą się na uczucie dyskomfortu lub bóle w nadbrzuszu, objawy przypominające refluks, ale zakażenie może też nie dawać żadnych objawów - mówi lek. Paweł Pawlica z Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

2. Może prowadzić do raka żołądka czy chłoniaka

Badania wykazały niezaprzeczalny związek między obecnością Helicobacter pylori a wrzodami żołądka lub dwunastnicy. U co dziesiątej osoby zakażonej dochodzi do rozwoju choroby wrzodowej.

 Zakażenie Helicobacter pylori jest jedną z głównych przyczyn raka żołądka. Można je wykryć podczas gastroskopii
Zakażenie Helicobacter pylori jest jedną z głównych przyczyn raka żołądka. Można je wykryć podczas gastroskopii (Getty Images)

- Uważa się, że 90 proc. zapaleń błony śluzowej żołądka bądź dwunastnicy ma etiologię infekcyjną Helicobakter pylori. Nieleczona - może doprowadzić do choroby wrzodowej dwunastnicy bądź żołądka, ale również do raka żołądka lub chłoniaka typu MALT powiązanego z węzłami chłonnymi w śluzówce żołądka. Powikłaniem choroby wrzodowej może być także perforacja, czyli przedziurawienie w miejscu wrzodu. Jest to stan nagły, w którym trzeba pacjenta jak najszybciej operować, a to wiąże się wydłużeniem czasu hospitalizacji i ewentualnymi powikłaniami pozabiegowymi - tłumaczy lek. Paweł Pawlica.

Im dłuższa infekcja, tym proporcjonalnie większe ryzyko raka. Promotorem nowotworzenia jest przewlekły stan zapalny.

- Helicobacer pylori jest uznana za kancerogen klasy pierwszej, czyli czynnik wywołujący raka żołądka. Nie oznacza to, że każdy, kto ma tę bakterię zachoruje na raka żołądka. Przede wszystkim Helicobacter sprzyja przewlekłym stanom zapalnym żołądka, takie przewlekłe zapalenie może doprowadzić do zaniku błony śluzowej, do metaplazji, dysplazji, a w konsekwencji do rozwoju nowotworu - dodaje dr hab. Marlicz.

3. Leczenie zmniejsza ryzyko raka o 60 proc.

Eksperci wskazują, że dokładna zależność między rakiem żołądka a bakterią Helicobacter pylori nadal nie jest jasna.

- Na przykład w Japonii zakażone jest 15-20 proc. populacji, a rak żołądka jest bardzo częsty. W Polsce - 70 proc. zakażonych, a rak żołądka jest częstszy niż w Europie Zachodniej, ale znacznie rzadszy niż w Azji. Do końca nie wiemy, dlaczego u jednych dochodzi do rozwoju raka, a u innych nie. Być może zależy to od zmienności genetycznych samej bakterii. Są różne szczepy, jedne są bardziej złośliwe, inne mniej, czynników środowiskowych. Nie bez znaczenie są też indywidualne predyspozycje genetyczne - wskazuje dr hab. Marlicz.

Zakażenie można łatwo wykryć wykonując m.in. badania krwi na obecność przeciwciał przeciwko H. pylori, testy wykrywające antygeny H. pylori w kale lub przy pomocy testu urazowego podczas gastroskopii.

- Lepiej leczyć infekcję, niż później walczyć z konsekwencjami. Są gotowe kilkulekowe schematy leczenia eradykacyjnego, którego celem jest zabicie H. pylori. Pacjentom podaje się inhibitor pompy protonowej, leki z bizmutem oraz dwa lub trzy antybiotyki. Terapia trwa 10 do 14 dni - tłumaczy lek. Paweł Pawlica.

Po zakończeniu terapii warto wykonać badania kontrolne.

- Najczęściej takim sygnałem potwierdzającym wyleczenie jest fakt, że po terapii mijają zgłaszane wcześniej dolegliwości. Najbezpieczniej zweryfikować to po czterech-sześciu miesiącach, wcześniej może wyjść wynik fałszywie dodatni - radzi ekspert.

Najnowsze badania opublikowane na łamach "Gastroenterology" potwierdzają, że kluczowe jest wczesne wykrycie i leczenie zakażenia Helicobacter pylori. Naukowcy badali związek między zakażeniem bakterią a ryzykiem rozwoju raka żołądka na podstawie ośmioletniej obserwacji ponad 700 tys. pacjentów. Okazało się, że osoby zakażone, które podjęły leczenie miały o 63 proc. mniejsze ryzyko rozwoju raka żołądka niż osoby, które nie podjęły terapii.

- Jeżeli nie wykryjemy zakażenia bakterią Helicobakter pylori i nie będziemy tego leczyli, to w dłuższej perspektywie - w wyniku przewlekłej zmiany śluzówki żołądka - może dojść do powstania nowotworu. Objawy raka żołądka najczęściej pojawiają się późno, kiedy naciek zajmuje już dużą część ściany żołądka i sąsiednie narządy, nierzadko z przerzutami - tłumaczy lek. Pawlica.

- Jednym z objawów raka żołądka jest krwawienie z przewodu pokarmowego. Jest to rodzaj broczącej rany w błonie śluzowej żołądku, a to może powodować smoliste zabarwienie stolca albo fusowate wymioty. Może występować również nagła utrata masy ciała, a także niedokrwistość potwierdzona badaniami laboratoryjnymi. W zaawansowanym stadium pojawia się również wodobrzusze, czyli narastanie obwodu brzucha oraz niedożywienie i osłabienie. Wtedy zazwyczaj może być za późno na jakiekolwiek leczenie, dlatego tak istotna jest profilaktyka infekcji H. Pylori oraz badanie endoskopowe górnego odcinka przewodu pokarmowego - podkreśla gastrolog.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze