Trwa ładowanie...

Dwukrotnie przeżył śmierć kliniczną. Pisze: "To coś było nicością"

Avatar placeholder
17.12.2020 11:12
Pewien mężczyzna dwukrotnie przeżył śmierć kliniczną. Twierdzi, że doświadczył nicości
Pewien mężczyzna dwukrotnie przeżył śmierć kliniczną. Twierdzi, że doświadczył nicości (123rf)

Mężczyzna po wypadku dwukrotnie przeżył śmierć kliniczną. W każdym przypadku z innego powodu. Postanowił podzielić się swoją wyjątkową historią i opisać, co pamięta z tych wydarzenia.

spis treści

1. Śmierć kliniczna i jej tajemnice

Śmierć kliniczna jest jednym z najbardziej tajemniczych zjawisk w medycynie. Pisząc krótko: osoba, która jej doświadcza, nie daje fizycznych oznak życia. Praca serca, oddech oraz krążenie krwi zostają zatrzymane, jednak mózg wciąż pracuje – co można udowodnić wykonując specjalistyczne badanie EEG. Właśnie tym jednym aspektem różni się od śmierci biologicznej.

W przypadku pacjentów, którzy wracają do życia, stan śmierci klinicznej trwa zazwyczaj kilka minut, jednak zdarzają się też kilkudziesięciominutowe przypadki "bycia po drugiej stronie" - jak często określa się ten stan.

Zobacz film: "Jakie choroby może sugerować ból w klatce piersiowej?"

Osoby, które przeżyły śmierć kliniczną, często opowiadają, co zapamiętał ich umysł z tego dziwnego stanu. Niektóre historie są niezwykle intrygujące, a nawet wywołujące ciarki na ciele. Pewien mężczyzna postanowił podzielić się swoim doświadczeniem śmierci klinicznej, a właściwie dwoma, bo przeżył ją dwa razy. Opublikował wpis w serwisie Reddit.

2. Doświadczenie "umierania" – najpierw wulgaryzmy, później nicość

Pierwszy raz był po wypadku na motycyklu. Mężczyzna wspomina, że kiedy leżał w szpitalu, podłączony do aparatury, a lekarze właśnie stwierdzili zatrzymanie akcji serca, na myśl cisnęły mu się wulgaryzmy.

"Za pierwszym razem przychodziły mi do głowy tylko wulgaryzmy. Ale następnym razem po prostu nie miałem pojęcia, co się dzieje" – wspomina.

Druga śmierć kliniczna nastąpiła, gdy mężczyzna znalazł się w szpitalu po przedawkowaniu leków. Tak wspomina tamto zdarzenie.

"Wszystko mnie bolało, aż tu nagle stała się nicość. Wszystko zamarło. Później obudziłem się i znów czułem ból”. Mężczyzna wspomina, że czuł się jakby utracił świadomość, choć trudno nazwać bycie w tym stanie "czuciem".

"Było ciemno. Opisałbym to, jak coś podobnego do krótkiej drzemki, kiedy nic ci się nie śni. Później budzisz się i myślisz, że przespałeś wieczność. A to było zaledwie 15 minut” – napisał.

Twierdzi, że gdyby lekarze nie powiedzieli mu później, co działo się z jego organizmem, nie miałby o tym pojęcia.

"To nie była jakaś przerwa. Po prostu na chwilę zasnąłem. Po czymś takim nie jesteś w stanie sobie przypomnieć, co się wtedy działo, chyba, że miałeś jakiś sen. Więc... i tak, i nie. Czegoś doświadczyłem, ale to coś było nicością" – dodał.

W swoim poście napisał również, że podczas pierwszej śmierci klinicznej ta sytuacja wydała mu się nawet całkiem zabawna, ale następnym razem już tak nie było. Wyznał, że dzięki tym przeżyciom mniej boi się śmierci. Dodał też, że nadal nie wierzy w życie pozagrobowe.

Zobacz także: Co dzieje się po drugiej stronie? Śmierć kliniczna - zaburzenia funkcjonowania mózgu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze